Opinie

131012-20131012_samebaby-195-same_baby-2-EditZacznijmy od tego, że nienawidzę swoich zdjęć. Od zawsze. W lustrze widzę kogoś znacznie fajniejszego niż na focie. Oglądając siebie na zdjęciach zwykle jestem rozczarowana. Zwykle,  ale nie wtedy, kiedy staję przed  obiektywem  Asi.

Jestem wielką szczęściarą, bo stawałam przed jej obiektywem wielokrotnie, nawet wtedy, kiedy tak naprawdę wcale nie stałam, a często nawet nie wiedziałam, że robi zdjęcia. Bo Asia potrafi być jak duch – pracuje po cichu,  jakby  mimochodem. Dopiero później, oglądając jej prace zdawałam sobie sprawę, co naprawdę zaszło. Zdarzała się magia. Asia potrafi wydobyć piękno z każdej kobiety. Potrafi pokazać nie tylko to, co na zewnątrz, ale to, co  wewnątrz, a także to, co pomiędzy. Pokazuje nie tylko to, co masz w sobie, ale także to, co chciałabyś mieć, o czym nikomu nawet nie mówisz.

Mam szczęście zaliczać się do jej przyjaciółek (prawda? ;)).  I kiedy w gronie przyjaciółek oglądamy magiczne chwile, która Asia po cichu dla nas zachowała, mamy drugie tyle zabawy. To ja, to ja taka piękna? To ja, taka seksowna? To ja, taka interesująca, taka zabawna? To my, takie szczęśliwe? Tak, to my, takie prawdziwe, tak właśnie jest. Kilkanaście lat temu Asia od niechcenia pstryknęła zdjęcie na moim ślubie, jedyne ślubne zdjęcie, które stoi u nas w ramce (a był też fotograf). Od tamtej pory robi coraz piękniejsze fotografie, ale magia pozostała.

Kasia

 

150411-DSC_1087-zlot_lublinKiedy Joanna zaproponowała mi pierwszy raz sesję zdjęciową, stres mnie zeżarł żywcem… zanim zaczęła… bo kiedy zaczyna, robi to jakby od niechcenia, bez pośpiechu, budując atmosferę, relaksując swoim ciepłym głosem, dowcipem… stres odpuszcza, ustępując naturalności, jaką roztacza wokół siebie Asia… I takie są jej zdjęcia – naturalne, prawdziwe, szczere, nie udawane, pełne piękna, które Joanna wydobywa z najbardziej zakompleksionego kaczątka pozwalając kobiecie rozkwitać z każdym kliknięciem migawki … Jeśli oglądając się na jej fotografiach pytam „czy to naprawdę JA?!” to nie dlatego, że musnęła mnie dotykiem fotoszopa, ale dlatego, że pokazała coś czego zwykle – pełna samokrytycyzmu – w sobie nie dostrzegam. Jej zdjęcia mnie dowartościowują, przekonują, że jestem piękna, taka jaką jestem, chcę więcej…

Dziękuję Asiu, jesteś mistrzynią…

Agata Drogosz

 


150412-DSC_0467-zlot_lublinZwykle uciekam przed zdjęciami, unikam ich. Kiedy Asia robi mi zdjęcia to nie „boję się” obiektywu.
Fotografuje spokojnie, od niechcenia i bez zadęcia. Cały proces staje się czystą przyjemnością w miłej atmosferze.
Zdjęcia zrobione przez Asię są naturalne, wydobywają piękno każdego człowieka.
Jeśli chcesz polubić swoje zdjęcia, nie czuć skrępowania przy robieniu zdjęć to polecam Asię z pełną odpowiedzialnością.

Michalina

 

 

 

150412-DSC_0616-zlot_lublin

 

Zwykle to ja stoję po drugiej stronie aparatu… choć wyłącznie amatorsko. Prawie nie mam swoich zdjęć, a już na pewno nie takie, z których jestem zadowolona. Zwykle słyszę: „Daj ten aparat, zrobię Ci jakąś fotkę, bo znów będzie wyglądało, że byliśmy na męskim wyjeździe, albo że dzieci matki nie mają”. Pomijając motywacje i umiejętności „rodzinnych fotografów” to ja po prostu jestem fatalną modelką, czuję się bardzo niekomfortowo pozując i po prostu tego nie lubię. Trudno o ładne zdjęcia, jeśli nawet przed lustrem przemykam, odwracając wzrok.

Sesja z Joanną to niesamowite doświadczenie, podchodziłam do niej z ogromnym ociąganiem i rezerwą. Otwartość Asi, ciekawość ludzi, wewnętrzy spokój i akceptacja działają jak balsam i pozwalają odprężyć się nawet zakompleksionym sztywniakom. Efektem sesji są zdjęcia, którymi w końcu mogę się pochwalić innym, ale przede wszystkim przeszły przez gęste sito mojej samokrytyki.

Dziękuję i mam nadzieję do zobaczenia

Agnieszka

150411-DSC_1573-zlot_lublinZazwyczaj nie lubię oglądać siebie na zdjęciach i do większości z nich podchodzę krytycznie (nie chodzi mi o walory techniczne ale o to, jak JA wychodzę na zdjęciach ;-). Z Asią znamy się od wielu lat i bardzo się cieszę, że zaprzyjaźniła się z obiektywem, bo to, co wychodzi spod jej czujnego oka, to mistrzostwo świata! Atmosfera panująca podczas sesji jest niezwykle naturalna, nie muszę jakoś specjalnie ustawiać się do ujęć aby Asia wychwyciła ze mnie to, co najlepsze. A dobrze wiesz Asiu, jaki mam problem z pozowaniem…;)) Na zdecydowaną większość moich (i nie tylko moich!) zdjęć oglądaną po raz pierwszy reaguję przysłowiowym „wooow!”, nie dowierzając, że z szarej myszki można zrobić piękną kobietę i ukazać ją w różnych odsłonach, np. w roli romantycznej czy dużo bardziej odważnej…

Asiu, bardzo dziękuję Ci za dotychczasowe sesje i mam nadzieję, że będziemy miały okazję zrobić jeszcze kolejne…

Ania

 

 

 

150412-DSC_0251-zlot_lublin

 

Sesja zdjęciowa z Asią to taki wyjątkowy moment, kiedy czułam się w 100% kobieco. Asia potrafiła wydobyć i pokazać to czego ja sama nie dostrzegam. Jest niesamowicie kreatywna, zaangażowana, ma świetne wyczucie sytuacji i ciepło, które pozwala czuć się bezpiecznie i w pełni zaufać temu co robi. Do tego ma poczucie humoru co bardzo przydaje się w tak intymnej sytuacji jaką jest sesja zdjęciowa. Zdjęcia wykonane przez Asię są nie tylko cenną pamiątką ale również wspomnieniem fantastycznych chwil.

Bardzo dziękuję, że zajęłaś się fotografią Asiu !

Gosia